czwartek, 20 lutego 2014

Wybory Miss Fashion i Deco - 14.02.2014r.

Ostatnie wybory przyniosły wiele emocji. Zarówno wybory miss jak i deco były na wysokim poziomie. Od ostatniego czasu zresztą większość dziewczyn to właśnie na wybory deco czeka z niecierpliwością.




Wybory Miss Fashion

I miejsce
DONA2
  

Kreacja Dony jest klasykiem – dominująca, ciemna czerwień zawsze będzie dobrze się prezentować, szczególnie gdy tyczy się to wieczorowych sukni/zestawów. Stylizacja nie jest przeładowana, wręcz przeciwnie, jest skromna. Z biżuterii pojawiają się delikatne, złote kolczyki i bransoletka, które dobrze współgrają z całością. Fryzura i makijaż są typowo 'wyjściowe' i podkreślają elegancki strój. 

Dona o zwycięskiej stylizacji:
„Pomysł wziął się od spódnicy. Przeglądałam swoją garderobę i natrafiłam na tę spódnicę. Przypomniałam sobie, że do niczego jej nie wykorzystałam, a trochę za nią zapłaciłam. W szkole na plastyce oglądaliśmy obrazy, jak nauczycielka pokazała obraz "Dama z łasiczką", to pomyślałam sobie, że ta spódnica będzie idealnie pasować do stylizacji eleganckiej średniowiecznej damy.Umieściłam złote elementy i czerwone kolory, aby podkreślić, że jest to dama z wyższych sfer, bo właśnie takie kolory kojarzą mi się z władzą. Dałam mojej Miss harfę, bo tamten okres kojarzy mi się też z muzyką i tańcami. Zatem mogę powiedzieć, że pomysł na strój podsunął mi obraz "Dama z łasiczką" .




II Miejsce
HankaPL



Strój ewidentnie emanujący pastelowym kolorem, przełamany czarnymi motywami. Powiem szczerze, że połączenie pasteli i czerni wygląda co najmniej intrygująco i nie wiem czy sama nie spróbuję stworzyć stylizacji z takiego połączenia. :) Obfita spódnica została dobrze skomponowana z bluzką, a wszystko zostało ujednolicone czarnym paskiem.  Zastanawiam się tylko czy motylki są tu koniecznością. Co do makijażu – standardowo dość wyrazisty makijaż pasujący do czarnych dodatków. 

HankaPL o zwycięskiej stylizacji:
„Wcale się niczym nie inspirowałam. Podczas wyprzedaży -60 chciałam zaszaleć i kupowałam wszystko co mi się spodobało. Bardzo lubię beże, aczkolwiek nigdy nie wiedziałam, jaki kolor dodatków dobrać, wiec z brakiem pomysłu postawiłam na kolor czarny. Co do kroju spódnicy bardzo mi się spodobał i po prostu musiałam coś z nią zrobić. Kreacja była jak każda inna, robiona przez długi czas i po wielkim namyśle, ale nie sądziłam, że wszystkim się tak bardzo spodoba.”




 III Miejsce
NANA26


 
Kolejna stylizacja opierająca się na pastelowych kolorach. Dominuje pastelowy róż z białymi i złotymi akcentami. Bardzo podobają mi się spódnice/suknie we wzory: delikatniejsze, jak i te mocniejsze. Całość dobrze wygląda z gładką marynarką podkreślającą urok wzorów na sukni. Makijaż skromniejszy od poprzedniczek, bardziej dziewczęcy.

Nana  o zwycięskiej stylizacji:
„No to tak, co do stroju – za bardzo nic mnie nie zainspirowało, po prostu miałam starą suknie, którą kiedyś kupiłam i postanowiłam do niej włożyć żakiet, który kupiłam niedawno. Po prostu wyszła taka kreacja. Wydaje mi się, że ta stylizacja jest chyba najładniejsza z tych, które zaprojektowałam.”


Gratulacje, moje Panie!
Taiteilijan






Konkurs Deco



I Miejsce
Olunia2002

Kosia1: Twój pokój jest przegenialny, skąd pomysł na to okno? Co kupiłaś pierwsze, okno czy jakiś inny element? Bo jego użycie jest tak oryginalne, że nie wyobrażam sobie, bym sama na coś takiego wpadła.
Oluniaa2002: Lubię eksperymentować z moimi dekoracjami do domu, dlatego coś takiego wymyśliłam.
Kosia1: Czy stworzyłaś taki zimowy krajobraz, bo lubisz zimę? Czy raczej zatęskniłaś za nią, bo w tym roku jej prawie w ogóle nie ma? 
Oluniaa2002: W Miss Fashion są przepiękne dekoracje zimowe, dlatego zrobiłam zimowy wystrój.
Kosia1: Spodziewałaś się zwycięstwa?
Oluniaa2002:  Nie, nie spodziewałam się zwycięstwa, ale miałam nadzieję, że docenią moją prace.
Kosia1: I właśnie tak się stało. Gratuluje sukcesu i życzę kolejnych.




II Miejsce
Eufrozyma

Kosia1: Zobaczyłam Twój pokój już wcześniej, na forum i wywarł na mnie ogromne wrażenie. Z tego, co pamiętam, to ktoś pomagał Ci w tworzeniu tego pokoju, możemy wiedzieć, kto to był i jak bardzo przyczynił się do Twojego zwycięstwa?
Eufrozyma: Zgadza się, pokój nie powstałby bez czyjejś pomocy. Owym kimś była Sniezyczka, która zmobilizowała mnie do rozwinięcia “prowizorki”, która miała jedynie zapchać miejsce w biurze. Jej zasługą jest to, że w ogóle wzięłam się za robienie biura. Bez niej pozostałby tam jedynie kącik między kolumnami i to bez kolumn, bo nie chciałoby mi się kombinować, żeby je wrzucić. Zmobilizowała mnie do pracy, a o to zawsze ciężko. Kiedy po raz pierwszy patrzyła na ten pokój to wokół nie było tyle zieleni, a panele i ściany. Było ubogo, a środek (część między kolumnami) był mniejszy, chociaż taki sam (tylko inne okno było wrzucone i nie było szampana z kieliszkami). Potem dopiero zaczęłam się zastanawiać (przez nią i jej gadanie), co zrobić, aby nie wyglądało tak pusto; żeby zmienić prowizorkę w sensowny pokój. Powiększyłam wszystko, a ona dalej gadała o przeniesieniu tego na dwór. W końcu uległam, bo nie miałam pojęcia, jak zapełnić podłogi, które może wyglądały mniej pusto, ale ciągle miałeś wrażenie niedosytu. I potem zaczęło się wysyłanie screenów. Najpierw powstała “dzienna” wersja wizji “na zewnątrz”. Zachwyciła się, ale stwierdziła, że mam jej zrobić nocną. I przy nocnej wersji powstała obecna, tylko z czarną trawą (bo przecież w nocy nie będzie jaskrawa). Wtedy Sniezyczka dostała trzy screeny, jeden po drugim, gdzie widać, jak ewoluował ten pokój. Od razu napisałam, że ostatnia wersja mi się najbardziej podoba. Trawa jednak była czarna i strasznie się odcinała wśród roślin i taki pesymistyczny nastrój wprowadzała. Jęczałam, że nie ma ciemnozielonej, aby zrobić noc, a Sniezyczka namawiała, by wrzucić jasną (tutaj pojawiły się kolejne screenshoty, z wersją jasną i ciemną). Ostatecznie i ja uległam jasnej trawie, bo czarna była zbyt przygnębiająca, a z jasną było weselej. W wiadomościach z mojej strony pojawiła się dokładnie taka "No i zaczynam się łamać co do zielonej trawy. Pal licho, że miała być noc, z nią jest weselej :>”. W międzyczasie przez pokój przewinął się biały płotek (bo podobnie jak Fox miałam wrażenie, że za roślinami jest przepaść), ale ostatecznie wrzuciłam okno, aby pokój robił za oranżerię. Sami oceńcie, jaki wkład miała Sniezyczka. Dla mnie – ogromny, bo wierzyła we mnie bardziej niż ja sama w siebie. Zresztą, za każdym razem ona wierzy we mnie bardziej.  O matko, ale się rozpisałam. Tak to jest zadać mi pytanie.
Kosia1: Stworzyłaś taki walentynkowy pokój ze względu na 14 lutego czy po prostu wpadł Ci do głowy taki pomysł bez przyczyny?
Eufrozyma: Jak wspominałam wcześniej na początku pokój miał być tylko “prowizorką”. Czymś, co będzie gościć w biurze, dopóki nie pojawi się tam to, co chciałam zrobić – czyli teatr. W czasie obniżek kupiłam kilka rzeczy, które mogłyby się potem przydać (zasłony na przykład) i parę takich, które po prostu mi się podobały i musiałam mieć nawet bez żadnego celu (mechaty dywan, kolumny). Wizja romantycznego kącika zaczęła się kreować gdzieś pomiędzy zakupami i niekoniecznie była spowodowana Walentynkami. Po prostu kiedy spojrzałam na rzeczy, które miałam w koszyku i te, które już wcześniej kupiłam pomyślałam o czymś podobnym do obecnego biura. Nie w takiej formie, bo miał być “prowizorką po taniości”, ale główny trzon (czyli ten zakątek między kolumnami) był właśnie taki.
Kosia1: Opisz proszę, jak chciałabyś, by wyglądał Twój idealny walentynkowy dzień.
Eufrozyma: O matko. Teraz to mi dałaś zadanie. Wygląd mojego biura może mylić, ale nie jestem przesadnie romantycznym typem. Nie snuję marzeń o księciu z bajki lub o idealnych Walentynkach. Jestem dość cyniczna, kiedy chodzi o miłość. No, ale spróbujmy. Na pewno idealne Walentynki musiałyby zacząć się śniadaniem do łóżka koło dziesiątej. Czemu akurat tak? Bo mam cudownego brata, który mnie rozpuścił i wiem, jak to jest zostać obudzonym, bo ktoś z myślą o tobie chwilę temu szykował niesamowitą pobudkę. Kiedy stoi rano z tym przepraszającym wzrokiem, talerzem i szklanką soku pomarańczowego w ręce to nie potrafię się gniewać za to, że przerwał mi sen. A dziesiąta wzięła się z tego, że jestem strasznym śpiochem (chociaż w sumie to nie do końca prawda, jak się spojrzy na godzinę, o której kładę się spać) i śpię tak przynajmniej do wpół do jedenastej, więc nie straciłabym za dużo snu, a jednocześnie na pewno zostałabym obudzona i nie zdążyła usłyszeć krzątaniny w kuchni, aby się czegokolwiek domyślić. Reszta dnia? Jeszcze się nie zastanawiałam, ale jakby zakończyć wszystko piknikiem pod gwiazdami to jestem kupiona. Uwielbiam szukać konstelacji, może nie znam ich za dużo, ale od czego jest aplikacja w telefonie? ;) Nie wiem, co można by wrzucić pomiędzy te dwa wydarzenia. Dzień w parku? O tak, to chyba dobry pomysł. Wyjście na spacer, a potem za którymś zakrętem natknięcie się na wspomniany piknik. Pozostały czas mogłabym spokojnie spędzić w piżamie, oglądając we dwójkę film na kanapie. Więcej mi do szczęścia nie potrzeba.
Kosia1: Sorry za to pytanie walentynkowe, ale nie mogłam się oprzeć. Myślałam, że jesteś romantyczką, bo sprawiasz wrażenie delikatnej dziewczyny. Ja też lubię oglądać we dwójkę film na kanapie, razem z jakimiś chrupkami i piwem, choć jakbym miała szukać konstelacji to też bardzo chętnie. Niemniej jednak dziękuje Ci za rozmowę i życzę Ci jeszcze wygranej w wyborach Miss, bo zawsze trzymam za Ciebie kciuki!




III Miejsce
Zorma

Kosia: Również i Twoją łazienkę widziałam wcześniej na forum i od razu mi się spodobała. Co było inspiracją by ją stworzyć?
Zorma: Stworzenie tej łazienki nie było inspirowane czymś konkretnym. Można rzec, że tworzyłam dzięki mojej wyobraźni. Chciałam zrobić ciekawą, przytulną, a zarazem prostą łazienkę z dodatkami zieleni.
Kosia1:  Zdarzają się pokoje niebanalne, jak np. eufrozymy, ale również często na podium lądują właśnie zwykłe pokoje, takie jak Twoje. Ot, po prostu łazienka, ale wykonana bardzo starannie i schludnie. A ty preferujesz pokoje zwykłe czy może jakieś, które pokojami tak naprawdę nie są?
Zorma: Ja lubię prostotę – widać to po mojej łazience. Jest schludna, a zarazem przytulna dla oka. Więc preferuje najzwyklejszy styl z odrobiną elegancji.
Kosia1:  Masz jakiś pomysł czy rady dla innych dziewczyn tworzących pokoje?
Zorma: Moja rada dla was to dobrze się bawić i życzę wam inspiracji, bo to jak najbardziej jest potrzebne przy aranżacji wnętrza.
Kosia1: Dzięki za cenną radę!

Kosia1

2 komentarze:

  1. wywiady o stylizacjach sa ze wszystkimi zwyciezcami zawsze? czy bedziecie omijac ktores wybory jak nastepny numer wyjdzie juz po kolejnych?

    OdpowiedzUsuń
  2. Staramy się nie omijac żadnych wyborów i robimy tak, że co tydzień po finałach będziemy wrzucać tutaj wywiady natomiast w forumowej gazetce będą połączone dwa wywiady z dwoch tygodni.

    OdpowiedzUsuń

Navigation Menu